5 nieoczywistych sposobów na to, jak zatroszczyć się o swój związek
Istnieje wiele artykułów i poradników dotyczących tego, w jaki sposób troszczyć się o swój związek i drugą połówkę. Najczęściej porady te koncentrują się wokół tematu prezentów i drobnych przyjemności, poświęcania większej ilości uwagi i zaangażowania, rozpoczęcia wspólnych aktywności czy rozwiązywania problemów i konfliktów poprzez rozmowę. Zdrowe i szczęśliwe funkcjonowanie w relacji partnerskiej jest jednak materią na tyle złożoną, iż niejednokrotnie wymaga nieintuicyjnych zachowań, które jednak w dalszej perspektywie mogą nieść ze sobą zbawienne konsekwencje . Poniżej znajduje się opis kilku najważniejszych, mniej oczywistych sposobów na to, jak realnie zatroszczyć się o bliską relację.
- Poświęć więcej czasu… dla samego siebie
Choć brzmi to paradoksalnie, niezwykle pożyteczny wpływ na związkową relację może mieć autonomia obojga partnerów i zaangażowanie się w swój własny rozwój. Wynika to z tego, że każdy z nas powinien utrzymywać pewien balans pomiędzy dwiema skrajnymi potrzebami: potrzebą tworzenia jedności i wspólnoty z partnerem, jak również potrzebą autonomii i bycia samowystarczalną jednostką. W momencie, gdy poświęcamy czas na nasze własne potrzeby i pasje, to ta swego rodzaju inwestycja w samego siebie zwróci się również naszemu partnerowi i związkowi. W końcu – związek to połączenie dwóch, osobnych jednostek, z których każda wnosi do niego swoje własne emocje, potrzeby, frustracje i marzenia. Relacja może funkcjonować w zdrowy sposób tylko, jeśli tworzące ją osoby wnoszą do niej swoje własne spełnienie i dobrostan. Związkowe zasoby to nic innego jak cierpliwość, siła, odpowiedzialność, spokój i życzliwość każdego z osobna.
- Mniej oczekuj, więcej doceniaj
Problemem wielu związków są nadmierne, często nierealistyczne oczekiwania partnerów w stosunku do siebie, przeradzające się po czasie we wzajemne pretensje i zawiść. Ponownie występuje tu trudny do pogodzenia konflikt dwóch, skrajnie różnych potrzeb, dostrzeżony przez psychoterapeutę Esther Perel. Z jednej bowiem strony, oczekujemy od naszych partnerów i naszego związku, że będzie tą jedyną, bezpieczną przystanią, dającą nam poczucie stabilizacji i niezmienności w świecie pełnym chaosu i niepewności. Z drugiej jednak strony, ten sam partner ma być dla nas równocześnie wieczną tajemnicą, nowością, inspiracją, zaskakującą i podniecającą każdego dnia w inny, świeży i romantyczny sposób, który nigdy nas nie znudzi. Kiedy tak spojrzymy na swoje oczekiwania, wychodzi na to, że nie lada wyczynem jest godzenie potrzeby bezpieczeństwa i nowości na dłuższą metę. Jedynym rozwiązaniem tego swoistego konfliktu jest nieco mniejszy poziom oczekiwań. Wszak, zapewnienie sobie elementarnego poczucia emocjonalnego bezpieczeństwa leży w naszej kwestii i nie powinniśmy zrzucać całej odpowiedzialności za nasz dobrostan na naszego partnera. Innym remedium jest też większa wyrozumiałość i większa doza docenienia za nasze wzajemne starania. Nawet drobne, codzienne rzeczy, ot – przygotowanie posiłku, sprzątanie, zmycie naczyń, zakupy, odebranie przesyłki z paczkomatu – zasługują na podziękowanie, uścisk, czy choćby uśmiech wdzięczności. Atmosfera związkowej wdzięczności i docenienia nastraja obie strony do większego starania się na rzecz związku.
- Stawiaj granice, daj przestrzeń na rozmowę i dyskusję… ale czasem po prostu odpuść
Granice związkowe dotyczą zarówno granic zewnętrznych, pomiędzy związkiem i światem zewnętrznym, jak i granic wewnętrznych, pomiędzy partnerami. Granice jakie stawiamy swojemu partnerowi, muszą być wyraźne, lecz i elastyczne, uwzględniające naszą autonomię, ale i respektujące wzajemne potrzeby. Ważne, by związkowe granice nie zmieniły się w mur, oddzielający partnerów od siebie nawzajem, lub izolujący związek od świata na zewnątrz. W stawianiu granic nie możemy zapomnieć o przestrzeni na rozmowę i dyskusję z partnerem, wzajemnym wysłuchaniu i uzgadnianiu najbardziej newralgicznych kwestii. Koniec końców jednak, są tematy i sytuacje wymagające odpuszczenia, pogodzenia się i akceptacji naszych odmienności, których żadne rozmowy, kłótnie i walka zmienić nie mogą.
- Nie próbuj realizować społecznych norm i wyobrażeń o tym, jaki powinien być wasz związek
Żaden związek nie jest taki sam, w związku z czym nie istnieje jeden przepis na udane pożycie. Wszystkie porady, strategie i możliwe rozwiązania wymagają przetestowania na żywym, związkowym organizmie, z czego wiele z nich po prostu się nie przyjmie i będzie wymagało odrzucenia. Nie dajmy się zwieść społecznym fantazjom na temat tego, czym jest szczęśliwy związek, jak spędzają czas najbardziej trwałe związki, ile razy w tygodniu powinniście uprawiać seks lub jak powinien wyglądać podział obowiązków domowych. Innymi słowy – nie musimy realizować narzuconej odgórnie ,,normy”, bo każdy związek ma swój, optymalny sposób funkcjonowania i swoją, unikatową dynamikę. Porównania do innych związków są bezcelowe. Zamiast tego, skupiajcie się na tym, by każdego dnia szukać swojej własnej drogi do wspólnego szczęścia.
- Wraz z rozwojem relacji ze swoim partnerem, warto zatroszczyć się o zdrowe poukładanie relacji z rodzicami, przyjaciółmi i całą rodziną
Troska o związek to także zatroszczenie się o zdrowe funkcjonowanie w pozostałych relacjach, w tym – o relacje z własną rodziną. Zupełnie normalne jest, że kiedy zagłębiamy się w związek z naszym partnerem, mieszkamy razem i wspólnie przeżywamy codzienność, to relacja ta niejako wysuwa się na pierwszy plan i staje się tą najważniejszą relacją w naszym życiu. Naturalną konsekwencją jest zmiana w relacjach z naszą rodziną, a zwłaszcza w relacji z rodzicami. Najtrudniejsze i najbardziej karkołomne są próby utrzymania ,,starego, dziecięcego porządku”, tego, by wszystkie relacje pozostały takie, jak były dawniej, podczas gdy… jest to po prostu niemożliwe. Problemem jest nasza potrzeba spełnienia oczekiwań wszystkich ważnych dla nas osób, naszych rodziców, przyjaciół i partnera, pogodzenia tego wszystkiego tak, by wszyscy byli zadowoleni. Nie bójmy się wyznaczać nowych granic w relacjach, nie bójmy się zmian i tego, że w części relacji będziemy musieli radzić sobie zupełnie inaczej, niż kiedyś, a z części będziemy zmuszeni zrezygnować. Mamy wszak ograniczone zasoby czasowe, uwagowe i emocjonalne, a ponadto – dojrzewamy, zmieniają się nasze priorytety, wartości i całe środowisko, a wraz z nim – najważniejsi dla nas ludzie. Troska o relacje z najbliższymi jest istotna także z tego powodu, że społeczne wsparcie – także to płynące z innych źródeł niż od naszego partnera – to nasz najważniejszy zasób!