Koluzje – jakie zasady rządzą związkiem? Dlaczego przestaje się układać?
Pojęcie koluzji zostało sformułowane przez brytyjskiego psychiatrę i psychoanalityka, Henry’ego Dicksa. Zajmował się on badaniem interakcji i współzależności zachodzących pomiędzy partnerami w związku. W szczególności skupiał się on na poszukiwaniu przyczyn powtarzających się w małżeństwach konfliktów. Jednym z jego ważniejszych założeń było określenie trzech płaszczyzn, na których partnerzy w związku są ze sobą połączeni: płaszczyzna świadomych oczekiwań, współbrzmienie tych oczekiwań z oczekiwaniami kulturowymi, oraz płaszczyzna nieświadomości każdego z partnerów. Owe zderzające się w miłosnym (lub nienawistnym) tańcu nieświadome części, są ucieleśnieniem tzw. relacji z obiektem, a więc charakterystycznego dla danej osoby sposobu rozumienia i patrzenia na relacje z drugim człowiekiem. Ów schemat, związkowa matryca, kształtuje się w największym stopniu w okresie dziecięcym, na bazie relacji z opiekunem (zarówno bezpośrednich doświadczeń, jak i obserwacji rodziców, ich zachowań i emocjonalnej dynamiki pomiędzy nimi).
Koluzja jest więc owym tańcem, dynamicznym połączeniem, siecią nieuświadomionych współzależności, jakie zachodzą na drodze komplementarności (a więc stopnia dopasowania) wewnętrznych relacji z obiektem współpartnerów. We wstępnym skrócie – to właśnie zgodność (lub jej brak) nieświadomych części partnerów, w największym stopniu miałaby odpowiadać za sukces lub upadek związku.
Jedną z popularniejszych koncepcji koluzji, stanowiących rozwinięcie myśli Dicksa, jest koncepcja Jurga Willego i to na jej bazie spróbujemy przyjrzeć się temu, czym dokładnie są koluzje oraz według jakich emocjonalnych zasad funkcjonują intymne związki.
Koncepcja koluzji Jurga Willego
Willi rozumiał związek nie jako stan, czy obiekt, ale proces, polegający na wspólnym przechodzeniu przez kolejne etapy oraz związkowe kryzysy. Sam fakt występowania kryzysów i konfliktów nie był przez niego rozumiany jako anomalia, a wręcz przeciwnie – to brak konfliktów i unikanie jakichkolwiek napięć i tarć, miało być czynnikiem hamującym rozwój związku. Ponadto, Willi sformułował trzy zasady funkcjonowania relacji intymnych, które pozwalają nam zrozumieć jego sposób patrzenia na związki oraz to, skąd biorą się związkowe problemy i destrukcyjne konflikty.
Zasada odgraniczenia
Dotyczy ona granic w związku, zarówno granic zewnętrznych (tych występujących pomiędzy parą i otoczeniem) jak i granic wewnętrznych (tych indywidualnych, pomiędzy partnerami w związku). Temat granic został szerzej poruszony w jednym artykule (zob. art. Zdrowa rodzina – czyli jaka?) – muszą być one z jednej strony elastyczne, z drugiej jednak – wyraźne dla obydwojga partnerów jak i dla osób poza związkiem. Muszą jasno określać przestrzeń każdej osoby i związku jako całości, lecz i muszą pozwalać na pewną autonomię.
Jak wygląda naruszenie tej zasady? To wszystko zależy od konfiguracji określonych właściwości granic zewnętrznych i wewnętrznych. Jeżeli granice zewnętrzne związku są nadmiernie sztywne, a granice wewnętrzne są rozmyte i niewidoczne, związek staje się symbiozą, jednością, swoistym zlaniem się partnerów, połączoną z całkowitą izolacją od świata zewnętrznego i brakiem jakiejkolwiek indywidualnej autonomii partnerów. Z kolei inna konfiguracja – zbyt rozproszone granice zewnętrzne i nadmiernie sztywne granice pomiędzy partnerami – skutkuje brakiem intymności w związku oraz dużą łatwością nawiązywania relacji z osobami poza związkiem. Temat granic komplikuje się jeszcze bardziej, gdy dodamy do tego dzieci – gdy są one zaangażowane w konflikt rodziców, wciągane w koalicję w którymś z nich, prowadzi to do zmniejszenia bliskości w obrębie pary i zaburzenia granic pomiędzy rodzicami i dzieci.
Zasada równowagi pomiędzy progresywnymi i regresywnymi zachowaniami obronnymi
Zarówno zachowania regresywne (czyli takie polegające na symbolicznym lub dosłownym powrotu do dziecięcego sposobu zachowania) jak i progresywne (unikanie i wypieranie niedojrzałości i naszej dziecięcej strony na rzecz dorosłości) są dla nas zupełnie naturalne i niejako się przeplatają. Widać to również w życiu związku, gdzie istotna jest równowaga pomiędzy regresją (szukaniem wsparcia, opieki, troski i współczucia u partnera) jak i progresją (opiekowanie się, dawanie siły, wsparcia i otuchy).
Jak wygląda naruszenie tej zasady? Zdrowa, kompletna relacja pozwala partnerom na realizację obydwu postaw i emocjonalnych potrzeb bycia ,,dzieckiem” i ,,opiekunem”. Możliwe zaburzenie objawia się natomiast sztywnością, połączoną z polaryzacją i pewną asymetrią, tzn. jeden z partnerów przejawia wyłącznie zachowania regresywne, a drugi – wyłącznie progresywne
Zasada równej wartości partnerów
Dotyczy ona tego, jak każde z partnerów postrzega swoją wartość w tworzonej przez siebie relacji. Zdrowa relacja warunkuje równie wysokie poczucie własnej wartości u każdego z partnerów – nikt nie czuje się lepszy, ani gorszy, a każdy realizuje owe poczucie na swój sposób (związek jest skarbnicą funkcji i przymiotów wpływających na poczucie własnej wartości)- na drodze wychowania dzieci, tworzeniu ogniska domowego, rozwoju zawodowego, rozwoju intymnej relacji itp.
Jak wygląda naruszenie tej zasady? Występuje ono wtedy, gdy równowaga poczucia własnej wartości partnerów zostaje zachwiana i dążą oni do jej przywrócenia. Odbywa się to najczęściej nieświadomie, przyjmując formę symptomów psychosomatycznych, czy też objawiając się milczeniem i pretensją ze strony któregoś z partnerów, które to, w odróżnieniu od bezpośredniej konfrontacji i rozmowy, destrukcyjnie wpływają na relację. Poligon walk o wyrównanie poczucia własnej wartości może również rozciągnąć się na całą rodzinę, gdy do rodzicielskiej walki i rywalizacji zostają wciągnięte dzieci. Dzieci stają się wtedy elementem przewagi – ten z rodziców, któremu uda się ,,przeciągnąć” je na swoją stronę, potwierdza swoją wartość.
Każdy z kryzysów oraz struktura związku naruszająca powyższe zasady, w dużej mierze uwarunkowane są problemami w osobistej historii partnerów oraz trudnymi doświadczeniami w poszczególnych fazach rozwoju: narcystycznej, oralnej, analnej i edypalnej. To, jakie problemy (oraz jaka koluzja) występują w danej parze, warunkowane jest właśnie problemami z konkretną fazą, skutkującymi jakościowo odmiennymi konsekwencjami. Kolejny artykuł poświęcony będzie czterem podstawowym tematom w życiu pary oraz typom koluzyjnych związków partnerskich.