Atrybucja (inaczej – styl wyjaśniania zdarzeń) to nawykowy, względnie stały sposób, za pomocą którego każdy z nas wyjaśnia przyczyny zdarzeń, jakie mają miejsce w jego życiu.
Wyróżniamy trzy podstawowe wymiary atrybucji. Są to:
- Stałość/stabilność – a więc na ile coś jest przez nas oceniane jako stałe, niezmienne, lub też jest według nas chwilowe i przemijające
- Zakres – określa, na ile coś jest dla nas uniwersalne, globalne, wpływa na całokształt naszego życia i z niego wynika, lub też jest specyficzne, ograniczone tylko do jego określonej sfery
- Personalizacja – dotyczy tego, czy przyczyn zdarzeń szukamy wewnątrz, w nas samych, w naszych kompetencjach, cechach, zaletach i słabościach, czy też szukamy dla ich wyjaśniania czynników zewnętrznych i sytuacyjnych.
Optymistyczny styl wyjaśniania zdarzeń vs wyuczona bezradność
Co odróżnia optymistów od pesymistów? Sposób wyjaśniania własnych sukcesów i porażek! Optymiści traktują swoje porażki jako chwilowe i przejściowe, nie mające wielkiego wpływu na ich życie i niekoniecznie wynikające z ich słabości czy niekompetencji, a raczej z czynników sytuacyjnych. Sukcesy zaś postrzegają jako stałe i stabilne, o znaczącym, uniwersalnym wpływie na ich życie i jak najbardziej wynikające z ich cech, kompetencji i zalet. Tylko taki sposób atrybucji umożliwia posiadanie czegoś, co stanowi najsilniejszą broń w arsenale optymisty – nadzieję! Nadzieję na to, że gorszy czas i porażki przeminą, że nie były wyłącznie naszą winą i że zawsze jest szansa na to, że będzie lepiej.
Weźmy za przykład dwójkę studentów, którzy nie zdali egzaminu. Pierwszy z nich, o niestabilnej, zewnętrznej i specyficznej atrybucji (a więc tej ,,optymistycznej” względem porażek), wyciągnął wniosek, że ich profesor z jakiegoś powodu celowo stworzył tak trudne pytania, że tym razem mu nie poszło i że na poprawkę musi najwyraźniej bardziej przyłożyć się do nauki. Takie przekonanie zmotywowało go do wzmożonego wysiłku i koniec końców – polepszenia wyniku. Z kolei drugi student, cechujący się stabilną, wewnętrzną i globalną atrybucją (tą ,,pesymistyczną”), wziął tę porażkę bardzo do siebie, od razu wyciągając wniosek, że najwyraźniej nie jest wystarczająco inteligentny, nic z tym nie może już zrobić i nie nadaje się do studiowania. Takie przekonanie, połączone z ruminacją (a więc ciągłym ,,przeżuwaniem” negatywnych, katastroficznych myśli) może prowadzić do wyuczonej bezradności, a więc sytuacji, w której niezależnie od tego, co byśmy zrobili, wydaje nam się, że nie jesteśmy w stanie zmienić swojego położenia. Bezradność i brak kontroli w dłuższej perspektywie mogą wiązać się z brakiem motywacji, chęci do jakiejkolwiek aktywności a nawet depresją.
Skąd się bierze styl atrybucji? Czy można nauczyć się optymizmu?
Przede wszystkim, źródłem naszego sposobu wyjaśniania zdarzeń są style atrybucji rodziców (co ciekawe, głównie matek). Największe znaczenie miało to, jak nasi rodzice wyjaśniali przyczyny tych najtrudniejszych wydarzeń i sytuacji, niosących ze sobą dużo emocji.
Potencjalnym źródłem pesymizmu mógł być także nadmierny krytycyzm naszych nauczycieli i rodziców w sytuacji naszych dziecięcych porażek, oraz brak odpowiedniego docenienia naszych pierwszych, osobistych sukcesów. To wtedy mogło zacząć kiełkować w nas przekonanie, że za nasze porażki odpowiadamy w całości my sami, że nie są one pojedynczymi zdarzeniami, lecz wynikają z naszych stałych, niezmiennych braków, takich jak niedostateczna inteligencja czy brak pewności siebie.
Także doświadczane przez nas kryzysy i problemy mogą być źródłem naszego stylu atrybucji. Jeżeli w efekcie zmagania się z nimi będziemy ponosili porażkę za porażką, za które będziemy się obwiniali, bez nadziei na jakikolwiek sukces, może to wykształcić naszą stabilną, globalną, wewnętrzną atrybucję, stanowiąc dla nas swoisty trening bezradności. Sukcesy zaś, oraz umiejętne radzenie sobie z porażkami mogą tylko utwierdzić i umocnić nas w poczuciu samoskuteczności.
Jak można zmienić swój styl atrybucji? Bardzo pomocna jest tutaj terapeutyczna współpraca ze specjalistą. Daje nam ona możliwość świadomej, refleksyjnej modyfikacji obecnego stylu atrybucji i przełamania wyuczonej bezradności.
Podstawowy błąd atrybucji
Zjawiskiem powszechnym i bardzo dobrze zbadanym przez psychologię jest tzw. podstawowy błąd atrybucji. Polega on na naturalnym zniekształceniu naszej atrybucji, poprzez przecenianie roli, jaką w czyimś zachowaniu odgrywają czynniki wewnętrzne (cechy, postawy, potrzeby), przy równoczesnym niedocenianiu i pomijaniu czynników sytuacyjnych (nacisków, ról społecznych) tych zachowań. Jak się przed nim ustrzec? Warto pamiętać, że nawet małe różnice w sytuacji mogą nieść za sobą kolosalne zmiany w zachowaniu ludzi, niezależnie od tego, jacy ci ludzie wewnętrznie są. Ponadto, warto mieć również świadomość powszechności niektórych zjawisk, przykładowo – większość ludzi w trakcie przyjęcia towarzyskiego przejawia skłonność do nawiązywania rozmowy, niekoniecznie będąc ekstrawertykami. Warto więc powstrzymać powierzchowną i przyczynową ocenę, która, przez podstawowy błąd atrybucji, łatwo może zwieść nas na manowce, skazując na wyciągnięcie błędnych wniosków na czyjś temat.